Stadio Giuseppe Meazza vs. Allianz Stadium
Stadion jest dla klubu jednym ze źródeł przychodów. Wielokrotnie mówiło się o nowym stadionie w Mediolanie, ale były to informacje bez pokrycia. Tymczasem w Turynie zbudowano nowoczesny obiekt sportowy. Sprawdźmy, który z nich jest bardziej dochodowy.
Stadio Giuseppe Meazza "San Siro"
Wybudowany w latach 1925-1926. Następnie powiększany o kolejne trybuny. Łącznie na budowę przeznaczono ponad 250 milionów euro. Obecnie jest jednym z największych stadionów. Pojemność podstawowa wynosi 80 018 miejsc. Obecnie stadion jest współdzielony pomiędzy klubami z Mediolanu. W przeszłości odbywały się na nim między innymi mistrzostwa świata i finały europejskich pucharów. Obecnie jest liderem pojemności i frekwencji we Włoszech.
Allianz Stadium
Nowoczesny obiekt powstał w latach 2009-2011, w miejsce zburzonego Stadio delle Alpi. Jest pierwszym stadionem we Włoszech, który w całości należy do klubu - Juventusu. Koszt jego budowy wynosi 105 milionów euro. W 2017 roku podpisano umowę z firmą Allianz, w wyniku czego powstała obecna nazwa obiektu.
Historia vs. Nowoczesność
Stadio Giuseppe Meazza ma w sobie wiele historii, emocji i miłości. Turyński obiekt jest nowoczesny, funkcjonalny i zapewnia rozwój. Który z nich dostarcza klubowi większych pieniędzy?
By poznać odpowiedź na to pytanie, przeanalizowano sprawozdanie finansowe MI-Stadio srl (zespół zarządzający stadionem), z 30 czerwca 2018 roku. Do zestawiania wykorzystano przychody między innymi ze sklepu, wycieczek, muzeum, i innych. Uwzględniono także zwrot kosztów.
W sezonie 2017/18 dochód Interu ze stadionu wynosił 12 981 159 euro. Wynik ten był nieco gorszy niż w sezonie 2016/17 (13,86 mln euro).
Juventus w tej samej kategorii również odnotował spadek: z 15,6 mln euro (sezon 2016/17) do 15,3 mln euro (w sezonie 2017/18), ale wyższy względem Interu. Jednak w budżecie ekipy z Turynu nie uwzględniono, czy pozycja "inny dochód" obejmuje 2,75 mln euro za wykorzystanie prawa do nazwy stadionu (od Sportfive, które sprzedało je firmie Allianz). Jeśli nie, to dochód ze Stadionu wynosiłby 12,55 milionów euro, czyli mniej niż San Siro.
Powyższe liczby trzeba jednak przyjmować z przymrużeniem oka. Obejmują one różne działy, które uzależnione są od zainteresowania, cen, czy też umów. Ponadto nie uwzględniono przychodów ze sprzedaży biletów.
Nie zważając jednak na finanse - czy historia wygrywa z nowoczesnością?
Źródło: inf. własna + calciofinanza.it
inter00
19 grudnia 2018 | 21:45
Osobiście wolałbym mięć własny 40-50 tys stadion
Matt1
19 grudnia 2018 | 22:03
Ja bym wolał wykopać Milan z tego stadionu. Pogodziłem się z faktem, że San Siro to nasz stadion, nasz dom i nie będzie nowego stadionu. Jednakze caly czas marze o tym, by Milan sie wyprowadzil.
claudio
19 grudnia 2018 | 22:42
40k dla Interu?
Chyba Cie pogielo.
Inter to minimum 65k
HeyaMakumba
20 grudnia 2018 | 10:40
Patrząc na to, że o ile się nie mylę średnią frekwencje u siebie mamy powyżej 60 tys myślę, że spokojnie może to być 70 albo i 75 tys bo cały czas z sezonu na sezon ona rośnie.
Adriano19f
20 grudnia 2018 | 17:55
Nie wyobrażam sobie innego miejsca dla Interu niż GM
shakurspeare
20 grudnia 2018 | 21:50
Od razu 100k stadion XD no i najwazniejszy jest sentyment a nie zarobki xd
Hagaen
21 grudnia 2018 | 07:46
Wg mnie powinno zostać GM, 80 tysięcy dla Interu to dobra liczba. Wg mnie należy unowoczesnić pewne obszary stadionu, infrastruktury dookoła stadionowej i reszty budynków klubu. Historia w tym aspekcie jest bardzo ważna. Jeśli zwiększymy poziom sportowy, znowu będziemy konkurencyjni to napędzi przychody kasą z LM, wzrostem wartości marketingowej, nowymi fanami, frekwencją, nowymi i bardziej lukratywnymi umowami sponsorskimi.
Reklama