Bastoni: Czuję dumę z gry dla Interu
W rozmowie ze Sky Sport Italia Alessandro Bastoni mówił m.in. o przełomowym momencie swojej kariery, wpływie Antonio Conte i graczach Interu, których stawia sobie za wzór. Włoch rozpoczął jednak od kilku słów w kierunku Atalanty, która w środę stoczy bój o najlepszą czwórkę Champions League.
- Jutro będę kibicem Atalanty. Jestem bardzo przywiązany do klubu i dziękuję trenerowi Gasperiniemu za danie mi szansy. Przenosiny do Parmy były decydujące, ponieważ zyskałem ciągłość występów, mogłem grać wśród wielkich i dalej się rozwijać. Nigdy nie brakowało mi osobowości. Nie boję się grać i wychodzić na murawę. To mnie uspokaja.
- Od Conte otrzymałem przede wszystkim pewność siebie. On wymaga od graczy osobowości i odwagi. Nie można bać się meczu. Myślę, ze to najlepsze rozwiązanie. Wychodzę na boisko i pragnę dać z siebie wszystko.
- Wczorajsze słowa Godina pokazują, jakim jest wspaniałym człowiekiem. Był w stanie czekać na swoją chwilę, szanując trenera i drużynę. To przejaw wielkiego profesjonalizmu. Jestem szczęśliwy, mając go obok siebie, ale są też inni, jak Borja Valero czy Danilo D'Ambrosio. To ludzie, którzy mnie inspirują.
- Czujemy ogromną satysfakcję. Nigdy nie jest łatwo dostać się do półfinału europejskich rozgrywek, szczególnie w przypadku gracza, który dopiero zaczyna swoją przygodę. Zawsze powtarzam, że indywidualnie poczyniłem wielkie postępy, ponieważ nie spodziewałem się, że będę grał dla Interu i dojdę do takiego punktu sezonu.
- Jestem dumny, że mogę reprezentować Inter w tych rozgrywkach, ale to zasługa całego zespołu. Naszym celem jest dotarcie jak najdalej. Musimy iść i robić to, co dotychczas. Naciskać wysoko, grać swoją grę, trzymać głowy nisko i zachowywać koncentrację.
Źródło: Sky Sport Italia
Larry
12 sierpnia 2020 | 00:01
Zajefajna wypowiedź. Z wieloma arcyciekawymi niuansami. Mnie też bardzo Godin zaimponował, że w takim wieku zdecydował się na zmianę ligi, w ogóle wszystkiego, miał tak trudne początki, niemal wszyscy go skreślili (łącznie ze mną), a on spuścił głowę i pracą pewnie cięższą, niż sam Conte, doszedł do takiego momentu, wyszedł ponad własne szczyty. Chapeau bas mistrzu!
I jaki szacunek u wszystkich Borja budzi. To musi być wyjątkowy człowiek.
A wisienką jest, że Conte wymaga osobowości i odwagi na boisku. Od dziś to będzie moje motto na orliku :-D
inter00
12 sierpnia 2020 | 13:31
Będziemy mieli z niego dużo pociechy, sam byłem zaskoczony jak szybko się wkomponował. Razem ze Skriniarem będą filarem naszej obrony przez najbliższych kilka lat!
interbig
12 sierpnia 2020 | 17:40
No cudowny chłopak
Morfo
13 sierpnia 2020 | 10:24
GoldenBoy
Reklama