Conte: Historię pisze ten, który wygrywa

20 sierpnia 2020 | 22:54 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna3 min. czytania

W piątkowy wieczór odbędzie się finał Ligi Europy, w którym Inter powalczy o trofeum z Sevillą. Trener Antonio Conte spotkał się dziś z dziennikarzami, którym odpowiedział na pytania przed tym ważnym meczem.

W swojej karierze rozegrałeś kilka finałów i wygrywałeś je. W tym zespole nie ma jednak wielu zawodników przyzwyczajonych do walki o puchar. Co zamierzasz im przekazać?

- Z pewnością jako piłkarz grałem w wielu finałach. Wygrywałem, ale też przegrywałem. Ludzie pamiętają tylko kiedy wygrywasz, na przykład wygrałem Ligę Mistrzów, ale przegrałem też trzy. W historii pozostają jednak zwycięstwa. Musi być entuzjazm i pozytywne nastawienie. Przeszliśmy bardzo ważną drogą w Lidze Europy, która posłuży nam również jako doświadczenie na przyszłość. Musimy być dumni z faktu, że dotarliśmy do finału po dziesięciu latach. Historię pisze ten, który wygrywa i to jest dodatkowy impuls i trzeba go jak najlepiej wykorzystać.

Jest pięćdziesiąt procent szans na zwycięstwo. Kiedy zdałeś sobie sprawę, że zespół jest w stanie przejść wszystkie etapy?

- To narastało z dnia na dzień. Dzieje się tak dlatego, że mam godną pochwały grupę, która wykazała chęć do pracy i gotowość do gry. Chcieliśmy zostać protagonistami i byliśmy w stanie konkurować we wszystkich zawodach. Widziałem, że praca się udała, pomysły się zakorzeniły, była wiara w to, co robimy i zwiększyła się nasza odwaga. Tym samym zwiększyły się też szanse na finał Ligi Europy. Będziemy musieli to udowodnić na boisku, przeciwko drużynie przyzwyczajonej do wygrywania tych rozgrywek. Nie będzie łatwo, ale zrobimy wszystko, by uszczęśliwić kibiców.

Czego się obawiasz ze strony Sevilli?

- Strach nie jest częścią naszego słownictwa. Mamy wielki szacunek do Sevilli. Cenimy tę drużynę, jej historię, doświadczenie w tych rozgrywkach. Szanujemy ją, ale mamy swoje karty do gry. Postaramy się to zrobić w sposób najlepszy z możliwych.

Czy kiedykolwiek myślałeś, że ten finał może być twoim ostatnim w roli trenera Interu?

- Przez lata nauczyłem się żyć chwilami. Teraz żyję chwilą, jestem na konferencji prasowej z dwoma mistrzami, takimi jak Handanović i Godin u boku. Na razie myślę o finale. Skupiam się na tym co jest tu i teraz.

Jakie myśli towarzyszą ci w przeddzień finału?

- Zawsze kieruję swoje myśli w kierunku klubu i zawodników. Staram się robić to jak najlepiej. To mój czwarty finał w europejskich pucharach. Dbam o klub, o piłkarzy i o kibiców, którzy od lat nie mieli takiego meczu. Dla klubu takiego jak Inter to wiele lat.

Inter wygląda, jakby był wyjątkowo dobrze przygotowany taktycznie i był pewny siebie...

- Od początku pracowaliśmy nad określonymi sytuacjami na boisku. Bardzo dobrze jest wprowadzać wiele nowych pomysłów, ale może minąć trochę czasu, zanim zawodnicy zaczną wprowadzać je do swojej gry, a nawet przez chwilę, mogą nie brać ich pod uwagę. Teraz naprawdę widać efekt naszej prac nad techniką, taktyką, sprawnością oraz analizą wideo. Piłkarze zawsze okazywali oddanie i wierzyli w moje pomysły. Teraz widzę, że robią to z dużą odwagą, kiedy wcześniej wydawało się, że idą na skróty.

Jakie będą kluczowe elementy jutrzejszej gry?

- W ten mecz musimy włożyć wszystko. Musimy pokazać, że chcemy tego trofeum bardziej, niż oni. Mamy pragnienie, determinację i pasję. Być może nie jesteśmy tak doświadczeni jak oni, ponieważ mają taką historię w tych zawodach, ale chcę zobaczyć, jak moi zawodnicy zachowują zimną krew i okazują dużo determinacji.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 1

inter00

inter00

20 sierpnia 2020 | 23:09

Conte nie przespał ani sekundy, analizował grę Sevilli i wierzę że będziemy taktycznie przygotowani jak na Szachtar. A rozgryzienie przeciwnika to połowa sukcesu.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich