Włoski rząd zezwolił na otwarcie stadionów, ale...

20 lipca 2021 | 08:28 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Włoski rząd dał zielone światło względem ponownego otwarcia stadionów. Z wstępnych ustaleń wynika, że obiekty będą mogły być wypełnione w 50%. Oficjalna informacja ma pojawić się na koniec lipca.

21 sierpnia rozpocznie się sezon 2021/2022. Do tego momentu kluby muszą się przygotować na otwarcie stadionów. Na początek ma to być połowa pełnej pojemności obiektów. Z informacji podanych przez Repubblicę wynika, że kibice, by wejść na stadion, będą potrzebować certyfikatu szczepień.

Stosunki między ligą i rządem są napięte. Oczekiwania Serie A względem udziału kibiców były znacznie większe, zwłaszcza że kluby straciły dużo pieniędzy z braku możliwości sprzedaży wejściówek. Mimo tego liga prawdopodobnie zaakceptuje postawione warunki.

Źródło: fcinter1908.it

Polecane newsy

Komentarze: 22

inter00

inter00

20 lipca 2021 | 10:26

50% to uczciwe rozwiązanie

ArturO888

ArturO888

20 lipca 2021 | 11:42

Uczciwe wobec kogo? Wobec idiotyzmów panujących w Europie? Kluby dalej będą traciły ogromne pieniądze wynikające z braku kibiców na stadionach, tak więc o żadnej uczciwości nie ma tutaj mowy. Aspekt zdrowia nie ma tutaj nic do rzeczy, ponieważ są miejsca gdzie od dawna żadnych lockdownów nie ma, jak chociażby Teksas, Floryda i kilkanaście innych stanów w USA i nic złego się z tego powodu nie dzieje. Wydarzenia sportowe odbywają się przy pełnej frekwencji, bez segregacji ludzi, tak więc są miejsca gdzie rządzą normalni ludzie i żyje się normalnie.

MrSly

MrSly

20 lipca 2021 | 12:39

Liga się w końcu wkurwi i bd miała wyjebane na to co mówi rząd, pytanie ile jeszcze zniosą...

ImarhilHT

ImarhilHT

20 lipca 2021 | 13:31

Pięknie by było jakby otworzyli stadiony tylko dla zaszczepionych. To by było spełnienie marzeń.

PasywnoAgresywny

PasywnoAgresywny

20 lipca 2021 | 14:08

https://www.worldometers.info/coronavirus/country/us/

Spoko faktycznie w Stanach sytuacja opanowana wszystkie słupki w górę;)

superofca

superofca

20 lipca 2021 | 14:48

W sumie wiele zespołów i tak miało frekwencję na poziomie 50% przed lockdownem. Stracą ci których się dobrze ogląda :P
My, Atalanta, Milan, Napoli, Hellas... rube pewnie też. (edycja 2021.07.20 14:48 / superofca)

ArturO888

ArturO888

20 lipca 2021 | 15:54

#PasywnoAgresywny i co widzisz po tych słupkach? Bo według tych statystyk, które podałeś od początku pandemii w USA śmiertelność na covid wynosi około 0,002%. Cytując klasyka, są 3 rodzaje kłamstw: kłamstwa, wielkie kłamstwa i statystyka. W zależności jak się społeczeństwu przedstawi dane i te słupki, można osiągnąć zupełnie inne efekty. Oczywistym idiotyzmem jest ograniczanie frekwencji na stadionach podobnie jak idiotyzmem jest segregacja i wpuszczanie na stadiony wyłącznie ludzi zaszczepionych, którzy według tego co podają producenci tych preparatów, również zarażają.

superofca

superofca

20 lipca 2021 | 16:07

Pewnie, najlepiej udawać, że covid nie istnieje.

inter00

inter00

20 lipca 2021 | 18:11

Uczciwie dla ligi i dla rządu. Nikt z Włoskich władz nie zaryzykuje kolejnych zachorowań na COVID i logicznym jest przez to że nie chcą otwierać całych stadionów. A kluby mimo iż nadal kasy nie będzie aż tyle z pewnością odetchną trochę bo w końcu spłynie trochę kasy do nich z biletów i dnia meczowego. Uczciwy kompromis.

PasywnoAgresywny

PasywnoAgresywny

20 lipca 2021 | 18:20

#ArturO888 Śmiertelność w Polsce na raka jest na poziomie 0,2%, dla grypy 0,002% dla covidu 2,6%. Dla tych statystyk ze Stanów z linku powyżej śmiertelność to nie 0,002% a 1,8% więc dość spora różnica. Oczywiście można założyć foliowa czapkę i krzyczeć że to propaganda i kłamstwa mimo ze to co przedstawiłem powyżej to suche liczby bez analizy epidemiologicznej na której się nie znam więc nie będę się wypowiadał. I nie jest istotne to czy zabija wirus czy niewydolna służba zdrowia bo powodem jest to samo - covid. Pisze to jako osoba, która nie zna nikogo kto zmarł lub ciężko przeszedł zachorowanie. (edycja 2021.07.20 18:21 / PasywnoAgresywny)

Kiksu

Kiksu

21 lipca 2021 | 06:46

Dla covidu jest taka bo taka przyczynę zgonu wypisuje szpital. Nie trzeba być uczonym aby wiedzieć że zaszczepiony może na sobie przenosić wirusa co już pokazuje że segregacja ludzi ma służyć czemuś innemu.

ArturO888

ArturO888

21 lipca 2021 | 09:10

#PasywnoAgresywny w tym przypadku akurat foliarzami wypada nazwać ludzi, którzy ślepo wierzą w to co pokazują w telewizji i w to co mówią politycy. Ludzi, którzy po 1,5 roku nie zauważyli, że jednak niekoniecznie chodzi w tym wszystkim o ludzkie zdrowie. Istnieniu wirusa nikt tutaj nie zaprzecza oczywiście, także nie wiem skąd #superofca takie wnioski wyciągnął. Wirusy zawsze były i zawsze będą, tylko do tej pory nikt z tego powodu nie ograniczał ludziom podstawowych praw i wolności pod pretekstem bezpieczeństwa.

W ramach sprostowania, według statystyk, które podałeś (a wiadomo co się działo z wpisywaniem covid jako przyczynę śmierci) w USA na covid zmarło do tej pory 625 tys. ludzi, co w przeliczeniu na populację USA daje 0,18%. W przypadku Polski, statystki podają 75 tys zgonów, co w przeliczeniu na populację daje 0,19%.

Jak natomiast wytłumaczyć to, że kraje które zrezygnowały z lockdownów lub w ogóle ich nie stosowały, nie zanotowały większej ilości zachorowań i zgonów na covid niż kraje które pozamykały gospodarki? Przecież nawet wobec ogólnodostępnych informacji i statystyk z głównych mediów widać, że nie ma żadnej różnicy.

PasywnoAgresywny

PasywnoAgresywny

21 lipca 2021 | 12:37

#Artur0888 Możesz mi podać listę krajów rozwinietych które nie wprowadziły lockdownu i nie widać różnicy? Ja nie opieram się na żadnych danych z tv lub polityków. Dane dotyczą całego świata są praktycznie takie same i różnią się tylko w zależności od sytuacji demograficznej kraju gdzie w starych społeczeństwach śmiertelność jest wyższa. Dodatkowo nie stosuje się przeliczenia ilości zgonów do populacji tylko w zależności od ilości zachorowań lub na 1mln populacji więc statystycznie Twoje dane są manipulowane. To tak jakbyś podał że aktualnie 50% przypadków w Izraelu to osoby zaszczepione. Jest to faktem ale w przełożeniu na liczby takie 50% to 250osob z czego masz po 250 osób z populacji zaszczepionej i nie zaszczepionej więc % wskaźnik takich zachorowań jest inny ale łatwo zmanipulować takie dane.

#kiksu a czemu ma służyć? Uważasz że np. Niemcy maja taki sam ból dupy w kwestii podziałów społecznych jak my? Druga kwestia dzielisz się z własnego wyboru a nie dlatego że się taki urodziłeś czy wywodzisz się z takiego środowiska. Nie wiem więc o jakiej segregacji mówisz. Nie chcesz sie szczepić- ok Twój wybór ale wybierasz również odrębność społeczną.

ArturO888

ArturO888

21 lipca 2021 | 13:27

#PasywnoAgresywny rozwinięte kraje lub jurysdykcje, które nie wprowadziły lub zrezygnowały całkowicie z lockdownów to np. Szwecja, Singapur, czy kilkanaście stanów w USA. Od tego tygodnia również Wielka Brytania, a na jesień Dania.

Co do śmiertelności, to oczywiste, że liczy się ją na ogół populacji, a nie na ilość przeprowadzonych testów. Gdyby liczyło się śmiertelność w stosunku do potwierdzonych przypadków, trzeba by przetestować całą populację żeby ten wynik był miarodajny. To wyniki podawane w mediach są fałszowane, przedstawiając je w sposób w jaki Ty je pokazujesz. Podobna sytuacja i manipulacja ma miejsce z przedstawianiem wyników wyborczych, gdzie dla przykładu pokazuje się że partia X zdobyła 40% poparcia, a partia Y 30%. Przeciętny zjadacz chleba pomyśli sobie wtedy, że obie partie razem mają 70% głosów w kraju, więc nie warto głosować na nikogo innego, bo nikt inny i tak nie ma możliwości zdobyć więcej głosów. Nie mówi się natomiast tego, że te 70% jest w odniesieniu do frekwencji, która wyniosła powiedzmy 40%, co w rzeczywistości fałszuje wynik. Bazuje się na twardych danych, czyli w tym przypadku na populacji danego kraju oraz na zgonach które rzekomo nastąpiły pod wpływem covid.

Co do tematu segregacji, wszędzie mówi się o dobrowolnych szczepieniach na covid. Natomiast to że, przewiduje się odmienne traktowanie osób zaszczepionych i niezaszczepionych, to nic innego jak przymus pośredni. Przymusu bezpośredniego na szczęście na obecną chwilę nigdzie nie mogą wprowadzić, z racji tego że badania kliniczne nad tymi preparatami kończą się dopiero pod koniec 2023r i do tego czasu prawnie ta akcja traktowana jest jako eksperyment medyczny. A jak wiadomo do eksperymentu nikogo zmusić nie mogą. Poza tym sami producenci szczepionek trąbią o tym, że nie zapobiegają one zarażeniu, ani transmisji wirusa, tylko umożliwiają łagodniejszy przebieg choroby w wypadku zarażenia. Więc co ma dać ta segregacja, poza "zachęceniem" ludzi do przyjęcia preparatu, dla ich własnej wygody?

turbocygan

turbocygan

21 lipca 2021 | 15:57

Nie dla rasizmu, ale segregacja sanitarna jak najbardziej na tak :D
Brawo dla wszystkich tytanów intelektu opowiadającymi się za segregacją ludzi.

PasywnoAgresywny

PasywnoAgresywny

21 lipca 2021 | 20:56

#Artur0888 nie stosuje się w epidemiologii takiej statystyki jak Ty z prostej przyczyny - nie pokazuje zagrożenia daną chorobą. Dam Ci przykład. Mamy jakąś chorobę na którą zachorowało w Polsce 5 osób i wszystkie zmarły. Śmiertelność jest 100% czy 0,0000125%? Odnośnie państw znoszących loxkdowny to zobacz jak wygląda % ilość szczepienie w Wielkiej Brytanii czy Stanach. Szwedzi są ewenementem ponieważ słuchali wytycznych, a nie szli na przekór jak np u nas. Dostali zalecenie aby się nie spotykać to tego nie robili. Dodatkowo ich wskaźnik ilości zachorowań na milion mieszkańców jest na 12 miejscu na świecie a 4 w Europie (pomijając małe kraje typu Luxemburg). Sytuacji Sigapuru nie znam jednak ilość testów u nich wynosi 15mln przy populacji 5 mln. Wskaźnik ten jest jednym z najwyższych wraz z Danią i Czechami. Pewnie to jest droga do znoszenia obostrzeń. Inne kraje zapewne boją się jeszcze dawać tak wolną rękę w działaniu.

Odnośnie obostrzeń i segregacji to nie jest prosta decyzja ale mamy 2 wyjścia. Wracamy do pełnego lockdownu dla wszystkich albo zachęcamy do szczepień aby zapobiec kolejnemu armagedonowi w szpitalach bo zaszczepieni mają się leczyć tak jak chorzy na grypę. Żadnej z branż dotkniętych lockdownem nie stać na kolejny lockdown.

ArturO888

ArturO888

22 lipca 2021 | 08:45

#PasywnoAgresywny, medoty podawania statystyk w epidemiologii często się zmieniają. Szczególnie w ostatnim czasie, kiedy wszystko dostosowywane jest to celów jakie chce się osiągnąć. W ubiegłym roku chociażby zmieniona została definicja pandemii, żeby można było ją stosować w odniesieniu do covid, czy w tym roku została zmieniona definicja szczepionki, żeby można było publicznie mówić o szczepieniach, kiedy ludziom podawany jest eksperymentalny preparat, nad którym badania kliniczne kończą się za ponad 2 lata.

Covid jest chorobą zakaźną, tak więc jedyny logiczny sposób określania śmiertelności to w stosunku do całej populacji. Nie da się oszacować ile osób chorowało, wyzdrowiało, nie mając zrobionego testu. Tak więc opieranie wyników wyłącznie o potwierdzone testem przypadki nie jest miarodajne w żaden sposób. Jeżeli przez ponad 1,5 roku z całej populacji zaraziło się "tylko" tyle osób i "tylko" tyle osób zmarło, dowodzi to że wirus ten nie różni się niczym od wirusów z jakimi już ludzkość miała do czynienia.

Co do % "wyszczepienia" w danym kraju, to w Wielkiej Brytanii rzeczywiście jest on najwyższy, ale jednocześnie rejestrują tam obecnie najwięcej zachorowań. Tym samym nie trzyma się kupy narracja o tym, że "zaszczepieni są bezpieczni" i np. tylko oni mogą wchodzić na stadiony. W Stanach sytuacja wygląda następująco, w 19 stanach rządzonych przez republikanów, obostrzenia zostały całkowicie poznoszone. W stanach rządzonych przez demokratów, dalej panuje pełny lockdown. Porównując obie metody, we wszystkich stanach sytuacja pod względem zachorowań/umieralności nie odbiega od siebie. Co doskonale dowodzi temu, że żadne lockdowny i obostrzenia nie przynoszą żadnych efektów. Szwedzi żadnych obostrzeń nie mieli od początku "pandemii". Zalecenia były, ale nakazów nie. Szkoły, restauracje, wszystko było otwarte. Obowiązku noszenia maseczek również tam nie było. Śmiertelność jest tam również na podobnym poziomie co w pozostałych europejskich krajach. Singapur również na początku zastosował bardzo restrykcyjny lockdown, ale zorientowali się że nie przynosi to żadnych efektów i znieśli wszystkie obostrzenia. Można by jeszcze przywołać przykład Białorusi, gdzie nie było od samego początku żadnych obostrzeń, ludzie żyli cały czas normalnie i nic powyżej średniej się tam nie dzieje. Ale oczywiście wiadomo jak Białoruś jest demonizowana w mediach głównego ścieku, więc przykład ten wcześniej pominąłem, choć o dziwo w tym kraju jest obecnie większa wolność niż w krajach zachodnioeuropejskich.

Co do dalszych dywagacji o lockdownach. Myślę że raczej nie ma co liczyć już na powrót do normalnego życia, jak to miało miejsce przed rokiem 2020 i żadne "wyszczepianie" tutaj nie pomoże. Machina ruszyła, ludzie pokazali że pod pretekstem bezpieczeństwa są w stanie zrezygnować z wolności. Mało tego, są ludzie którzy są gotowi ingerować w wolność innego człowieka, ślepo wierząc w to co mówią politycy. Największy paradoks odnośnie "szczepień" jest taki, że propagowane jest "bycie odpowiedzialnym" i przyjęcie szczepionki za którą nikt nie jest odpowiedzialny. Część ludzi być może zacznie zmieniać zdanie, jak okaże się że będą za chwilę nakłaniani do przyjęcia trzeciej, czwartej i kolejnych dawek preparatu, na kolejne mutacje, delty, delty plus, lambdy itd. Jeszcze trochę liter w greckim alfabecie zostało.

Wyjścia tak jak napisałeś są dwa. Pierwsze bardziej prawdopodobne, nie będzie już nigdy powrotu do normalnego życia. Permanentna inwigilacja, całkowita kontrola i uzależnienie społeczeństwa od skorumpowanych polityków, realizujących interesy korporacji i banków centralnych. Drugie wyjście to powrót do normalnego życia, raczej mało prawdopodobne po tym co się wydarzyło przez ostatnie 1,5 roku i po tym na co ludzie sobie pozwolili. Musiało by dojść do tragicznych wydarzeń, żeby zatrzymać procesy jakie się obecnie dzieją.

Aneta Dorotkiewicz

Aneta Dorotkiewicz

22 lipca 2021 | 08:53

Artur odpuść, bo nie przetłumaczysz xD

ArturO888

ArturO888

22 lipca 2021 | 09:18

Ciężko odpuścić, widząc jak ludzie na własne życzenie dążą do dalszych podziałów i dalszego uzależnienia od polityków. Ludziom wydaje się że żyją w wolnym świecie, a za chwilę obudzimy się wszyscy w świecie totalitarnym i życie będzie wyglądało tak jak chociażby ma to teraz miejsce w Chinach, z systemem zaufania społecznego, gdzie każdy obywatel dostaje punkty za to co robi. Punkty dodatnie lub ujemne. To co jeszcze nie dawno można było traktować jako science fiction w serialu Black Mirror, dzisiaj możemy już obserwować w rzeczywistości.

Ludzie niby nie lubią polityków i nie ufają im, ale mimo wszystko pod pretekstem "bezpieczeństwa" są w stanie powierzyć swój własny los w ich ręce. Chociaż każde kolejne decyzje są co raz bardziej pozbawione sensu i logiki to mimo wszystko są ludzie, którzy dalej w to wierzą i dalej chcą wręcz tego bronić. Mentalność niewolnika, nie będziesz miał nic, ale będziesz "szczęśliwy", tak jak to zostało przedstawione w Agendzie 2030.

PasywnoAgresywny

PasywnoAgresywny

22 lipca 2021 | 10:35

#Aneta wydaje mi sie że prowadzimy normalna rozmowę wymieniając poglądy.

#Artur0888 jak najbardziej rozumiem Twój punkt widzenia ale się z nim nie zgadzam ;) Uzależnienia od polityków niestety nie zmienimy. Wszystkie ustroje są tak skonstruowane, że jesteś od kogoś zależny czy to totalitarny czy demokratyczny. Jeżeli jednak mam wrócić do tego co było w maju a mieć możliwość normalnego życia po szczepionce wybieram to 2 choćbym się mial szczepić co pół roku. Więcej syfu wchłaniam z powietrza, modyfikowanego jedzenia czy innych uroków aktualnego życia, a przynajmniej czuję się bezpiecznie. Proces podziałów i uzależnień od polityków i wielkich korporacji trwa tak długo że wątpię w możliwość odwrócenia tego procesu. Eksperymentuje się na nas od zawsze i to będzie dalej postępowało. Dobrowolnie wybieramy inwigilację w sieci, inwigilacje w domu czy na ulicach. Nie jest to jeszcze Orwell ale coraz bardziej się do tego zbliżamy robiąc to dobrowolnie. Jezeli jednak nam to nie odpowiada to krzyczymy o podziałach i segregacji. Aktualna sytuacja nie jest prosta ale uwazam, że nie ma prostych rozwiązań i niektóre wydają wydają się teraz logiczne ale pół roku temu już nie. Wyobraźmy sobie co byśmy mówili gdyby nie wprowadzono lockdownów przy zachorowaniach przekraczających 15k? Każdy z nas miałby pretensje do rządzących bez znaczenia od kraju. Jak w Szwecji rosły ilości zakażeń to było mnóstwo zastrzeżeń. Aktualnie w Wielkiej Brytanii tez już się zastanawiają czy dobrym jest całkowite znoszenie obostrzeń. Aktualnie zaczynamy wybierać półśrodki i jest to moim zdaniem jak najbardziej rozsądne.

ArturO888

ArturO888

22 lipca 2021 | 11:43

#PasywnoAgresywny wychodząc z założenia, że nie ma sensu próbować nic zmieniać i bronić swoich podstawowych praw, bo i tak nic nie zmienimy, dajemy zielone światło psychopatom tego świata na wdrażanie swoich chorych pomysłów. Ustroje to jedna kwestia, ale drugą bardziej znaczącą kwestią jest odpowiedzialność rządzących za podejmowane decyzje, która szczególnie w demokracji, w formie takiej jaka obowiązuje w większości państw europejskich, nie istnieje.

Szczególnie w czasie "pandemii" można było zauważyć jak społeczeństwo jest uzależnione od polityków, można było doskonale zobaczyć tą mentalność niewolnika. Prosty przykład - maseczki, które od samego początku wzbudzały kontrowersje. Raz who twierdziło że nic nie dają, później że dają, później że znowu nie dają. W między czasie nawet wymsknęło się w mediach głównemu inspektorowi sanitarnemu w Polsce, że maseczki nie mają na celu chronić ludzi przed wirusem, tylko przypominać ludziom o tym że jest "pandemia". I tak przez te 1,5 roku można było zauważyć np. ludzi, jadących samemu w samochodzie z założonym kagańcem - idiotyzm niczym nie uzasadniony, ale władza każe no to tak trzeba, po co myśleć jak ktoś myśli za mnie i dba o moje dobro lepiej niż ja sam.

Piszesz o możliwości normalnego życia po szczepionce. Jakie normalne życie miałeś na myśli? Bo chyba nie takie jak miało miejsce przed 2020r? Przypomnę tylko, że w zeszłe lato szczepionek nie było, a były większe swobody niż są obecnie, np. w przypadku podróżowania. Teraz w okresie letnim ludzie trochę zapomnieli o tym wszystkim, bo proces ten przypomina gotowanie żaby. Za szybko tego robić nie wolno, bo żaba wyskoczy. Tak samo nie można cały czas ludzi tłamsić, bo jeszcze zbyt dużo się zorientuje w sytuacji. Dlatego też latem smycz jest odrobinę luzowana. Jesienią zobaczysz ponownie pozamykane szkoły, nakazy noszenia namordników i inne poronione pomysły.

Co do tego, że czujesz się bezpieczniej po wstrzyknięciu preparatu, ok masz do tego całkowite prawo i ja nie jestem przeciwnikiem tego że ktoś go przyjmuje. W zamian ludzie, którzy nie mogą się zaszczepić ze względów zdrowotnych lub nie chcą, bo uważają za zbyt duże ryzyko przyjmowanie eksperymentalnego preparatu, nad którym badania kliniczne jeszcze nie zostały ukończone, to również oni powinni móc żyć według normalnych zasad. Przypominam że cały czas oficjalnie szczepionki na covid są dobrowolne (inaczej być nie może gdyż oficjalnie jest to eksperyment medyczny). Jednak zaczyna się stosować przymus pośredni, co już godzi w podstawowe ludzkie prawa.

Jeżeli chodzi o podziały, to tworzy je władza. Zasada dziel i rządź ma tutaj zastosowanie. Religia, homoseksualizm, rasizm aborcja, maseczki, szczepionki, wszytko po to aby ludzi między sobą poróżnić, a w między czasie realizować swoje plany. Polecam zapoznać się z teorią manipulacji Noam'a Chomsky'ego.

O ile lockdowny wiosną 2020r można było jeszcze jakoś uzasadnić, ponieważ był to nowy wirus i nie wiadomo było jakie zagrożenia za sobą niesie, to po 1,5 roku życia w świecie postpandemicznym uważanie że lockdowny mają jakikolwiek sens jest zaklinaniem rzeczywistości. Mamy obecnie już jasne dowody na to, że nie ma żadnej różnicy pomiędzy miejscami gdzie są obostrzenia, a tymi gdzie ich nie ma w ogóle. Ale oczywiście przeciętny zjadacz chleba zamiast opierać się na faktach i na logice, woli żyć nadzieją że może tym razem to wszystko się skończy i będzie już normalnie jak dawniej...jeszcze tylko dwa tygodnie, miesiąc, rok itd.

Aneta Dorotkiewicz

Aneta Dorotkiewicz

22 lipca 2021 | 13:20

#PasywnoAgresywny oczywiście, że normalna i bardzo kulturalna (brawo dla Was!), natomiast uważam, że ani Ty nie przekonasz Artura, ani on Ciebie. Ja osobiście popieram argumentację Artura ;)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich