Chivu: Musisz być kimś więcej niż tylko trenerem
W najbliższą sobotę Primavera Interu rozpocznie sezon ligowy. Nerazzurri przystąpią do rozgrywek jako obecny mistrz Włoch. Christian Chivu rozmawiał z dziennikarzami Inter TV. Podczas wywiadu zwrócił uwagę między innymi na powagę swojego stanowiska.
Jakie są odczucia i oczekiwania na ten sezon?
- Jak zawsze jest entuzjazm. Nie zapominajmy, że jesteśmy Sektorem Młodzieżowym. Mamy obowiązek rozwijać zawodników i przygotowywać ich na to, jaka będzie ich przyszłość w piłce nożnej. Zawsze staramy się przygotować ich w najlepszy możliwy. Najważniejsze jest to, aby mieć ciągły rozwój na poziomie indywidualnym, a następnie rozwijać się także na poziomie grupy, jako zespół.
Już w zeszłym sezonie Inter stawiał na młodych. To odważny wybór, który dał rezultaty i napawa dumą cały sektor młodzieżowy.
- Nie sądzę, że jest to odważny wybór. To normalny wybór na ścieżce sektora młodzieżowego, który chce, aby jego zawodnicy się rozwijali. Inter ma bardzo wykwalifikowanego menedżera, który dobrze wie, jak ważne jest włączenie młodych osób do rozwoju indywidualnego i grupowego. Ponadto w sektorze młodzieżowym sukces jest najmniej ważny. Przede wszystkim trzeba rozwijać piłkarzy i przygotować ich do gry w pierwszym zespole.
Jako trener Primavery czujesz to poczucie odpowiedzialności?
- Jeśli prowadzisz coaching w sektorze młodzieżowym, musisz być kimś więcej niż tylko trenerem. Musisz być nauczycielem, przyjacielem, wzorem, liderem. Musisz wyznaczać cele, bo od nas zależy, czy zrozumiemy najlepsze sposoby, aby wykorzystać ich indywidualne cechy i przygotować ich również z punktu widzenia mentalnego.
Masz doskonałe relacje ze swoimi podopiecznymi. Czego już się nauczyłeś i jak bardzo się rozwinąłeś dzięki pracy z nimi?
- Dla mnie to dobre doświadczenie, ponieważ wybrałem bycie trenerem, a robienie tego w sektorze młodzieżowym jest zupełnie inne. Dla mnie to również ważna ścieżka, pozwala mi pozostać w grupie i nią zarządzać. Z młodzieżą wydaje się to prostsze. Coraz więcej uczę się czytać grę, zarówno na treningu, jak i w grze. Umiejętność czytania gry jest ważna, aby działać szybko i nie narażać grupy na trudności.
Kilku twoich zawodników zostało dodanych do pierwszej drużyny na pierwszą część przygotowań. Jak ważne jest dla nich to doświadczenie, aby móc porównywać się z seniorami?
- Mam dobre relacje z Simone Inzaghi. W ostatnim sezonie zawsze mieliśmy zawodników na treningach w pierwszej drużynie. Co więcej, jest też Mattia Zanotti, który zadebiutował w Serie A, a wielu graczy zostało powołanych na ławka w zeszłym sezonie. Cieszę się, że mogę sprowadzić do pierwszej drużyny gotowych zawodników. Nie jest to tylko kwestia wpisywania liczb. Oznacza to posiadanie gotowych, wysokiej jakości zawodników, dzięki którym Simone Inzaghi może prowadzić doskonałe sesje treningowe, które mogą również doprowadzić ich do debiutu w Serie A. Myślę, że naszym zadaniem jako Primavery jest rozwijanie zawodników będących do dyspozycji pierwszego zespołu.
Jakie są Twoje cele na ten sezon rozpoczynający się meczem z Bologną?
- Nie ma prostych meczów. Bolonia to ważny przeciwnik, wydaje mi się, że w końcówce zeszłego sezonu to właśnie ona zdobyła z nami najwięcej punktów. W ostatnich 10 spotkaniach przegrali tylko jeden mecz. Zaczęli źle, ale osiągnęli bezpieczeństwo i pokazali, że są gotową drużyną, z zawodnikami, którzy bardzo rozwinęli się na poziomie indywidualnym. Mistrzostwa są bardzo długie i będzie to trudny mecz, biorąc pod uwagę, że przygotowania trwały tylko miesiąc. Z tego powodu nie sądzę, że są już drużyny w 100% gotowe do walki o mistrzostwo. Wzrosty prawdopodobnie będą widoczne w styczniu i lutym. To będzie dziwny sezon, bo w listopadzie zatrzymamy się na półtora miesiąca. To nie będzie łatwe. Myślę, że wszyscy trenerzy będą musieli przemyśleć terminarz pod kątem dwóch jego części - jedne "mistrzostwa" do listopada, a drugie od stycznia.
Źródło: inter.it
Reklama