Inter rozgromił Werder, hattrick Eto'o
Tego wieczoru kibice zgromadzeni na Giuseppe Meazza mogli delektować się grą Interu Mediolan. Nerazzurri w pierwszym meczu Ligi Mistrzów na własnym terenie pokonali wysoko Werder Brema aż 4-0. Trzy gole w meczu zdobył niezawodny Samuel Eto'o, jedno trafienie zaliczył Wesley Sneijder. Spotkanie to jednocześnie pokazało, że temat kryzysu w Interze po prostu nie istnieje.
Na mecz z Niemcami Inter wybiegł w zestawieniu w którym jeszcze nie widzieliśmy Mistrzów Włoch. Szansę gry od pierwszych minut otzymał Biabiany oraz Coutinho, którzy na skrzydłach wspomagali środkowego napastnika - Samuela Eto'o. Kameruńczyk był najbardziej wysuniętym piłkarzem Interu w tym meczu, za nim i dwoma młokosami piłki rozgrywać miał Sneijder przy wsparciu Stanković'a i Cambiasso.
Goran Pandev oraz Diego Milito nie zdołali wyleczyć się na czas, dlatego Rafael Benitez nie mógł skorzystać z ich usług.
Zespół Thomasa Schaafa przyjechał do Mediolanu z wielkimi planami ogrania Interu, miał w tym pomóc Marko Arnautović, który spędził w Mediolanie jeden sezon i wiele wie na temat byłej drużyny. Pierwsze minuty nie wskazywały na to, co mogło dziać się później. Po trzech minutach w dobrej sytuacji znalazł się Hugo Almeida, który przelobował wychodzącego z bramki Júlio Césara. Uderzył zbyt lekko i Lucio zdołał wybić piłkę nim ta wpadła do siatki.Chwilę później Portugalczyk ponownie zagroził Cesarowi, lecz ten obronił w tej sytuacji. Jak się jednak okazało, ze strony gości było to na tyle i w kolejnych minutach Inter zdominował mecz czego efektem były szanse stwarzane przez gospodarzy.
Debiutujący w Lidze Mistrzów UEFA Jonathan Biabiany rozegrał z Estebanem Cambiasso piłkę, a ta trafiła do Coutinho. Brazylijczyk rzucił się do piłki i po jego strzale głową ta minimalnie minęła bramkę Wiese.
W 21. minucie meczu piłkę Jensenowi odebrał w środku pola Cambiasso a następnie zagrał prostopadle do Eto'o. Kameruńczyk przebiegł kilkanaście metrów i delikatnie kopnął piłkę pod interweniującym bramkarzem rywali. 1-0 dla Interu i szał na trybunach niezbyt licznie zgromadzonych fanów Interu. Sześć minut później podaniem do Kameruńczyka tym razem z prawej strony boiska popisał się Lucio i wbiegający w pole karne Eto'o płaskim strzałem w długi róg podwyższył na 2-0. Chwilę później groźny strzał oddał Stanković. Wynik 3-0 do przerwy ustalił natomiast Wesley Sneijder. Holender otrzymał podanie od Eto'o, wbiegł w pole karne i ładnym technicznym uderzeniem podwyższył na 3-0.
W drugiej połowie świetną okazję dla gości miał Wesley, ale jego uderzenie obronił Castelazzi, który zastąpił Cesara. Powodem zmiany był uraz podstawowego gracza Nerazzurrich. Nie był to jednak koniec kontuzji bowiem w trakcie drugiej połowy z boiska musiał zejść z urazem kolana - Lucio.
Szansę występu dostali więc Castelazzi, Santon a także młodziutki Obi, który zastąpił Stanković'a.
Chwilę po wejściu młodego Nigeryjczyka Eto'o ustalił wynik meczu na 4-0. Wykorzystał on podanie od Sneijdera i w podobny sposób jak przy poprzednich golach nie dał szans golkiperowi ogrywając go a następnie strzelając czwartego gola, który pogrążył przyjezdnych. Inter wygrał bezapelacyjnie, jednak nie wiemy jak poważne są urazy Cesara i Lucio.
W drugim meczu grupy A, Tottenham wygrał u siebie z Twente 4-1.
Inter 4-0 Werder Bremen (HT: 3-0)
strzelcy: Eto'o 21, 27, 81, Sneijder 34.
Inter: 1 Julio Cesar (12 Castellazzi 46); 13 Maicon, 6 Lucio (39 Santon 62), 2 Cordoba, 26 Chivu; 5 Stankovic (20 Obi 80), 19 Cambiasso; 88 Biabiany, 10 Sneijder, 29 Coutinho; 9 Eto'o.
pozostali na ławce: 11 Muntari, 17 Mariga, 30 Mancini, 57 Natalino.
trener: Rafael Benitez.
Werder Brema: 1 Wiese; 5 Wesley, 29 Mertesacker, 15 Prodl, 16 Silvestre; 20 Jensen, 6 Borowski (3 Pasanen 46), 44 Bargfrede, 10 Marin (14 Hunt 63); 7 Arnautovic, 23 Almeida (19 Wagner 78).
pozostali na ławce: 21 Mielitz, 17 Husejnovic, 18 Kroos, 41 Schimdt.
trener: Thomas Schaaf.
sędzia: Undiano Mallenco (Spain).
kartki: Jensen 44, Prodl 63.
widzów: 48,126.
Źródło: inter.it
Reklama