Pasquale: Będę grał jeszcze lepiej!

6 lipca 2007 | 19:38 Redaktor: Rizzo Kategoria:Wywiady3 min. czytania

To był niesamowity sezon...
Jestem bardzo zadowolony ,że miałem okazje występować w tylu spotkaniach nawet jeśli nie wykazałem mojego całego potencjału. Teraz tylko czuje się zmęczony po sezonie.

Wziąłeś udział w 29 spotkaniach licząc Serie A oraz Ligę Mistrzów. Czujesz jakieś emocje wychodząc na murawę San Siro?

To nie mała rzecz grać swoje kilka pierwszych spotkań w obecności 80 tysięcy kibiców. Musisz się nauczyć odpowiednio rozkładać siły aby móc grać na dobrym poziomie przez całe spotkanie. Gdy grałem jeszcze w primavera (red. Młodzieżówka) biegałem do przodu przez pełnie 90 minut nie obawiając się ,że zabraknie mi oddechu ,teraz staram się robić to w decydującym momencie meczu.

Jaka jest zasadnicza różnica pomiędzy rozgrywkami primavery a Serie A?

W Primaverze masz czas aby w spokoju dorosnąć ,natomiast w Serie A odnajdujesz siebie występując przeciwko takim wielkim mistrzom jak Totti czy Del Piero którzy stwarzają ci wiele problemów.

Pewni komentatorzy twierdzą ,że mimo młodego wieku jesteś już cwanym lisem na boisku...

Kiedy występujesz przeciwko wielu bardzo doświadczonym piłkarzom to nie ma innej rady... musisz być sprytny. Wszyscy ci gracze mają wiele lat gry za sobą i doskonale wiedzą jak stworzyć ci problemy. Musisz mieć szeroko otwarte oczy i pozostawać czujnym przez cały czas.

Który piłkarz sprawił ci najwięcej problemów jak do tej pory?

Bez wątpienia Claudio Lopez. Podczas spotkania z Lazio zaskoczył mnie przy trzecim golu ,przeważał nade mną ,zostawił mnie w tyle i strzelił bramkę.

Co koledzy z boiska powiedzieli ci po tej pomyłce?

Abym zachował spokój i nie myślał o błędzie i ,że ciągle mamy sporo czasu aby się podnieść po stracie gola.

Zdajesz sobie sprawę jak bardzo przyspieszyłeś w tym sezonie?

Tak ,to prawda sporo awansowałem ,od Primavery do pierwszego zespołu ,potem narodowa reprezentacja do lat 21 i w końcu powołanie przez Trapattoniego do pierwszej drużyny. Idę na przód przez ten wspaniały dla mnie okres .Mam nadzieję ,że ten dobry czas potrwa tak długo jak to tylko możliwe i ,że jeszcze bardziej wydorośleje aby móc pokazać wszystkie moje kwalifikacje.

Jak możesz wyjaśnić grę na wysokim poziomie. Jaki jest sekret Pasquale?

Nie ma żadnego sekretu. Ja naprawdę chciałem pokazać się dobrze w moim pierwszym roku. Dostałem szanse i starałem się ją wykorzystać. Również spore znaczenie miało wspólne trenowanie z wielkimi mistrzami jacy występują w Interze.

To był dziwny sezon. Byliście zawsze na szczycie jednak nie zdobyliście żadnego trofea. Jak się z tym czujecie?

W naszym składzie jest sporo goryczy ,zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę półfinałowe spotkanie z Milanem. Odpadliśmy ale głowy mamy podniesione do góry. Musieliśmy strzelić bramkę w pierwszym spotkaniu ,niestety nie udało nam się. W powietrzu można wyczuć rozczarowanie.

Co jeszcze ci brakuje aby stać się piłkarzem takim jakim ty sam chcesz być?

Nic mi nie brakuje. To był rok w którym uczyłem się schematów oraz pozycji na boisku. Wiele czasu spędziłem na obserwowaniu poczynań rywali ,powiedzmy ,że to był próbny sezon. W przyszłości zobaczycie bardziej zdeterminowanego ,pewnego siebie oraz włączającego się do ataku Pasquale. Zamierzam również strzelić kilka bramek ,tak jak to robiłem w Primaverze.

Źródło: inter.it

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich