Inzaghi: Tabela nie ma znaczenia. To derby

Szacunek do osiągnięć rywala, ale przede wszystkim wiara we własne możliwości. Simone Inzaghi na konferencji prasowej wielokrotnie podkreślał wagę derbów Mediolanu i zapowiadał walkę o pełną pulę. Inter musi gonić czołówkę, więc jutro Nerazzurrich zadowoli tylko wygrana.

- To moje pierwsze derby Mediolanu. W czwartek wróciliśmy z meczu Ligi Mistrzów, a wczoraj cały dzień spędziliśmy w ośrodku treningowym. Miałem szczęście rozgrywać wiele derbowych pojedynków jako zawodnik i trener. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu na przygotowania, ale w oczach moich graczy widziałem właściwą energię. Wiemy, że to dla nas ważne spotkanie i dobrze pracujemy. W Niemczech czy Hiszpanii bylibyśmy o 1-2 punkty od szczytu tabeli.

- Z pewnością będzie to intensywny mecz. Wszyscy wiemy, co znaczą derby, zarówno dla kibiców, jak i całego klubu. Do tej pory rozegraliśmy jedynie 11 spotkań i musimy koncentrować się na każdym kolejnym meczu. Mamy siedem punktów straty i od jutra chcemy ją niwelować. Wiemy, że pozostało jeszcze 27 kolejek i mnóstwo punktów do zdobycia, ale jutrzejsza gra jest kluczowa dla układu tabeli i kondycji grupy, która poprawia się z każdym dniem. Panuje wielki entuzjazm, fani zawsze za nami podążają i jutro będą nas wspierać.

- Milan jest solidną drużyną, zdolną do zdobywania wielu bramek. Myślę, że dobrze graliśmy w starciach z bezpośrednimi rywalami. Wiemy, co stało się z Juventusem, z Atalantą zmarnowaliśmy rzut karny, a z Lazio wyglądaliśmy naprawdę dobrze do 75 minuty. Nie rozpoczęliśmy tego cyklu najlepiej, bo od porażki w Rzymie, ale kilka ostatnich meczów wzmocniło naszą pewność siebie. Wynik będzie jutro kluczowy. Tabela istnieje i trzeba ją respektować, ale w derbach, kiedy wchodzisz na boisko, wszelkie rankingi są resetowane. Chwała Milanowi i Napoli, ale jutro musimy rozegrać nasz mecz.

- Jak wygrać z Milanem? Bieganie, determinacja, atak i obrona. Świadomość, że mamy do czynienia z godnym przeciwnikiem, który robi rzeczy, które nie przydarzyły się nikomu od 40 lat. Dotyczy to zarówno Milanu, jak i Napoli.

- Plotki dotyczące moich piłkarzy? Nie myślę o tym, skupiam się na meczach. Jest za wcześnie, by myśleć o styczniu, myślimy wyłącznie o derbach.

- Nowy kontrakt Barelli to miła rzecz. Mam szczęście, że czuję wsparcie ze strony właścicieli i dyrektorów. Sprzedaliśmy kilku piłkarzy, ale klub zawsze mnie wspierał. Dokonaliśmy ważnych transferów i przedłużyliśmy umowy, dzięki czemu rozumiemy, że projekt nadal istnieje. Kontrakty Lautaro i Barelli były ważne, teraz inni gracze będą negocjować swoje warunki.

Źródło: inter.it