Media ostro po porażce z Empoli

Zasłużona fala krytyki przewinęła się przez włoskie media po fatalnym w wykonaniu Interu meczu z Empoli. Poniedziałkowa porażka Nerrazzurich, świeżo upieczonych zdobywców Superpucharu nie mogła przejść bez echa.

Corriere dello Sport porównało formę Interu do Jekylla i Hayd'a, wskazując niejako na rozdwojenie jaźni drużyny Inzaghiego, tak dobrze spisującej się w pucharach na tle jednoczesnej kompromitacji w lidze. Interu, który gromi Milan w finałowej potyczce o trofeum nie było widać ani przez minutę meczu ze znacznie niżej notowanym Empoli.

Z kolei turyńskie Tuttosport skupia się na przyszłości drużyny z Mediolanu, wieszcząc, że najbliższe spotkanie Interu z Cremonese da odpowiedź na pytanie, czy mamy do czynienia z początkiem kolejnego kryzysu Interu. Drużyna Inzaghiego z pewnością zagra pod presją, osłabiona nieobecnością zawieszonych Skriniara i Barelli. Zmierzy się z Cremonese, które zdołało wyeliminować Napoli z Coppa Italia i zażarcie walczy o każdy punkt.

Obie gazety zgodne są w kwestii piłkarzy, którzy najbardziej zawiedli podczas blamażu z Empoli. U Skriniara, błądzącego w dogmacie transferowych labiryntów, najzwyczajniej "nie dojechała" głowa, stąd ogromna nerwowość i szybkie zesłanie do szatni. Również dostało się Onanie, który najoględniej mówiąc, mógł lepiej zachować się przy strzale Tommaso Baldanziego. Kibiców i ekpertów raził także Raoul Bellanova, któremu na własnym boisku i przy wsparciu kibiców, nie wyszło absolutnie nic. Ponadto 22-letni piłkarz nie pałał zbytnim zaangażowaniem w pogoni za finalnym zdobywcą zwycięskiego gola.

Źródło: sempreinter.com