Agnelli: Conte to Juventus

Mniej niż tydzień dzieli nas od kolejnych Derby d'Italia. Niestety atmosfera poprzedzająca spotkanie odbiega od tej znanej nam z lat ubiegłych. Państwo boryka się z innymi problemami, a sam mecz nadal stoi pod sporym znakiem zapytania. Andrea Agnelli ma nadzieję, że wszystko zakończy się szczęśliwie i ostrzy sobie zęby na wyjątkową rywalizację z Antonio Conte oraz Stevenem Zhangiem.

- Wierzę, że w tej chwili priorytetem jest dobro obywateli. Wychodząc z tego założenia, prowadzony jest dialog z różnymi zainteresowanymi stronami, ale każda decyzja musi być podjęta w duchu ochrony zdrowia publicznego. Wszelkie zmiany w terminarzu są trudne, ponieważ harmonogram gier jest już bardzo napięty. Dostosujemy się do decyzji, które zostaną podjęte. 

- Neutralny stadion? Zorganizowanie takiego meczu jak Juve - Inter na innym obiekcie, jest ekstremalnie trudnym zadaniem. Ważą się losy mistrzowskiego tytułu, a rywalizacja ma silne podłoże historyczne, lecz bezpieczeństwo publiczne pozostaje oczywiście priorytetem. Warto jednak pamiętać, że rozporządzenie w Piemoncie obowiązuje do soboty, więc na dzień dzisiejszy spodziewamy się kibiców na Allianz Stadium. 

- Chcieliśmy Sarriego i wzięliśmy Sarriego. Jak to jest widzieć Antonio Conte w barwach Interu? Conte jest symbolem Juventusu, wygrywał tu scudetto i Ligę Mistrzów. Z tego punktu widzenia Conte to Juventus. Nasze relacje są spokojne, wszyscy jesteśmy profesjonalistami. On zapragnął sprostać zwycięskim aspiracjom Interu, a dla mnie rywalizacja z zespołem Stevena Zhanga, którego znam i szanuję, jest czymś, co mnie fascynuje. 

- Beztroski należy się obawiać, ponieważ Lazio nie ma obowiązku niczego wygrać. To zaleta, ale może stać się również wadą, gdy przyjdą dwie-trzy porażki i pojawi się zadowolenie z samego awansu do Ligi Mistrzów. W porównaniu z Interem, to zupełnie inna filozofia. Trudno porównywać oba zespoły. Inter nie ma tej lekkości, ponieważ Conte zobowiązał się do wygrywania. 

Źródło: Radio 24