Luca Mastrangelo dla intermediolan.com [PL]

W drugiej części naszego cyklu "Bliżej Interu" prezentujemy wywiad z Lucą Mastrangelo. Jest to postać nieco kontrowersyjna, ale bardzo znana w kibicowskim środowisku Nerazzurri. Słynie między innymi z ciętego języka, z wielu żartobliwych filmików i… przyśpiewki kibicowskiej. Mastrangelo prowadzi kanał na Youtube, gdzie publikuje treści związane z Interem oraz Serie A.

Jak narodziła się twoja miłość do czarno-niebieskich kolorów? Dlaczego wybrałeś właśnie Inter?
Dorastałem w małej górskiej wiosce o nazwie Civitella di Romagna. Moja szkolna klasa była podzielona na Interistów i Milanistów. Ja wybrałem Inter! Duży wpływ na ten wybór miał mityczny Inter Trapattoniego z 1989 roku. Miałem wtedy 9 lat i moimi idolami byli Berti i Zenga.

Jak często bywasz na Stadio Giuseppe Meazza, by oglądać Inter?
Miałem karnet od sezonu 1997/1998, sezon przed przyjściem Ronaldo, aż do sezonu 2016/2017. Potem z powodów zawodowych musiałem przerwać tę tradycję. Pracuję w Pallacanestro Forli, to drużyna koszykarska z mojego miasta, która gra w drugiej lidze. Jestem z nimi zarówno gdy grają u siebie, jak i na wyjeździe. To świetna praca, która czyni mnie bardzo dumnym i szczęśliwym. Rok temu nie byłem w stanie być na żadnym spotkaniu, ale teraz na dwóch, trzech meczach Ligi Mistrzów pojawię się na pewno.

Miałeś kiedykolwiek okazję poznać bliżej zespół, trenera lub zawodników?
Znam osobiście panią Bedy Moratti, rozmawiamy często na Whatsappie. To wyjątkowa osoba, zawsze do dyspozycji, nasze rozmowy oczywiście dotyczą wyłącznie Interu. (śmiech)

Jak powstał pomysł stworzenia twojego kanału na Youtube?
Dzisiaj prowadzenie kanału na Youtube stało się modą. Ja zacząłem to robić cztery lata temu, dzięki moim znajomym którzy mnie do tego namawiali. Muszę przyznać, że był to dobry wybór, ponieważ dzięki temu pojawiło się przede mną wiele profesjonalnych ścieżek, których w inny sposób bym nie odkrył.

Od początku kanału w jego zamyśle była ta szczerość, bezpośredniość oraz cięty język czy wszystko narodziło się w spontaniczny sposób?
Ja po prostu taki jestem. Jestem prostym facetem. Lubię mówić to, co myślę, nawet jeśli moja ocena Interu jest krytyczna. Nie muszę mówić tego, co ludzie chcą usłyszeć, muszę mówić to, co myślę, wiedząc dobrze, że czasami może to przyciągnąć więcej krytyki niż komplementów.

Jeśli chodzi o wspomnianą przez ciebie krytykę, powiedz nam jak sobie z nią radzisz.
Moja skrzynka odbiorcza jest pełna wyzwisk, a także i gróźb. Od czterech lat, odkąd udzielam się w sieci, nigdy nie obraziłem żadnych kibiców w żaden sposób. Ja tylko lubię żartować, dokuczać. To świetne, gdy żartujesz sobie z kogoś, gdy wygrywasz i wysłuchujesz żartów, gdy przegrywasz. Wie o tym duża część kibiców. Ale zawsze znajdzie się ktoś, kto nie potrafi przeżywać piłki z radością i ironią. Takich ludzi od razu blokuje, nie tracę na nich czasu.

Uważasz że masz wpływ na to, jak ludzie, kibice postrzegają Inter?
Jeśli ludzie cię oglądają, śledzą twoje profile społecznościowe, znaczy to, że masz w sobie coś, co ich przyciąga. Może się to wywodzić z sympatii, z charyzmy, z kompetencji, z wielu rzeczy. Każdego wieczoru, przed pójściem spać odpisuje na setki wiadomości prywatnych i dostrzegam, jak wielu ludzi mnie uwielbia. To sprawia, że jestem szczęśliwy, znaczy to, że przekazuje im coś pozytywnego. Oczywiście nie brakuje także wiadomości z wyzwiskami od kibiców drużyn przeciwnych, ale to część tej gry.

Jakie są twoje prawdziwe stosunki z "Il Ras della Fossa" (fanpage na Facebooku prowadzony w bardzo podobny sposób co kanał Luci, stworzony przez grupę kibiców Milanu. Pomiędzy nimi a Lucą bardzo często dochodzi do wymian zdań, do różnych zakładów i żartów – przyp. red.)? Dogadujecie się poza Internetem?
Od razu polubiłem chłopaków z Il Ras della Fossa. Przeżywają piłkę w taki sam sposób jak ja. Potrafią żartować oraz potrafią wysłuchiwać żartów. Wiele innych stron woli tylko robić sobie jaja, a gdy ktoś zażartuje sobie z nich, zapominają o regułach i to nie jest w porządku. Są zdolni do bycia dowcipnymi w zwycięskich chwilach, a w momencie gdy doznają klęski, znikają natychmiast! (śmiech)

Jak narodził się pomysł stworzenia przyśpiewki "Come mai"(link powyżej)? Wymyśliłeś ją wcześniej, czy wszystko przyszło spontanicznie?
Lubię słuchać muzyki Dance z lat dziewięćdziesiątych i jestem fanem Gigiego D’Agostino. Pewnego dnia słuchałem sobie jego piosenek kiedy przyszedł mi do głowy ten pomysł. Nagrałem to i filmik osiągnął miliony wyświetleń na Youtubie, Facebooku i Instagramie. Dzisiaj jest śpiewana na wszystkich włoskich stadionach. Kiedy usłyszałem jak śpiewa ją całe Giuseppe Meazza, nie mogłem w to uwierzyć. To było dla mnie wielkie przeżycie.

Ukazujesz swoje przywiązanie do barw Interu także poza nagrywaniem na Youtube?
Bardzo często noszę koszulkę, bądź czapkę Interu. Lubię pokazywać swoją pasję. Mam także wytatuowany herb Interu na ramieniu.

Porozmawiajmy chwilę o ostatnich wydarzeniach. Jaką ocenę w skali od 1 do 10 dasz letniemu mercato Interu?
Będąc całkowicie szczery, mercato bardzo mnie zaskoczyło, oczywiście w pozytywny sposób. Wszystkie historie związane z FFP trochę mnie niepokoiły, ale końcowo przyszli do nas dobrzy piłkarze. Bardzo się cieszę z przybycia Keity i czy będzie Modrić, czy też nie, moja ocena to 8.

Kto według ciebie będzie naszym najlepszym wzmocnieniem?
Myślę, że zawodnik z charakterem jak Nainggolan był tym, którego nam brakowało najbardziej. Może stać się liderem tego zespołu zarówno na boisku, jak i poza nim.

Jeśli miałbyś wybrać jednego z dwójki Modrić - Rafinha, kogo byś wziął? Ważniejszy dla ciebie jest poziom sportowy zawodnika, czy jego oddanie barwom i klubowi?
Bez cienia wątpliwości Modrić, ponieważ jest liderem i rozgrywającym. Rafinha to trequartista, na jego pozycji mamy już Nainggolana oraz Lautaro Martineza. Mimo wszystko Rafinha pozostawił po sobie dobre wspomnienia i jestem pewny, że jeśli miałby wrócić, to Spaletti potrafiłby znaleźć dla niego miejsce.

Co o letnim mercato Interu uważają włoscy kibice?
Ogólna ocena wydaje się dobra, mimo że brak przejścia Vidala i Modricia pozostawia w ustach trochę goryczy i przez to cała wspaniała robota jaką wykonali nasi dyrygenci schodzi na drugi plan.

Co możesz nam powiedzieć o naszych młodych zawodnikach. Czy według ciebie są zdolni przebić się do pierwszego zespołu?
Primavera Interu od lat jest w ścisłej czołówce, ale przez dobrze znane wydarzenia związane z FFP, musieliśmy nieuchronnie poświęcić nasze klejnoty. Chciałbym jednak, aby ktoś z naszych młodych zawodników przebił się do pierwszego składu. Byłaby to ogromna radość dla wszystkich kibiców Interu.

Co włoscy kibice Interu myślą o ich zagranicznych odpowiednikach?
To piękne, że Inter ma także kibiców za granicą! To rzecz, która czyni nas bardzo dumnymi, ponieważ to świadczy o tym, że Inter we Włoszech i na świecie jest zespołem, który przyciąga ludzi. To bardzo pozytywne.

Jaką opinie we Włoszech mają zagraniczne fankluby Interu?
Zagraniczne fankluby są bardzo ważne. Posiadanie takiej bazy w każdym kraju, służy do przyciągania coraz większej liczby fanów i sprawia, że ​​czujemy się jeszcze bardziej braćmi świata.

Dobrnęliśmy do końca. Dziękujemy za świetną rozmowę. Teraz chwila dla ciebie…
Pozdrowienia dla wszystkich polskich kibiców, a przede wszystkim polskich kibicek (śmiech). Kobiety w waszym kraju są naprawdę przepiękne. Sempre Forza Inter!

Rozmawiali:
Michał Salamucha
Aneta Dorotkiewicz

Zachęcamy do subskrybowania kanału Luci Mastrangelo, a także obserwowania go na Facebook'u i Instagramie.

Oryginalna wersja wywiadu dostępna TUTAJ.

Źródło: inf. własna