Cassano: Ibra to inny poziom niż Lukaku

Antonio Cassano nigdy nie krył się ze swoją sympatią do Interu Mediolan, lecz paradoksalnie największe sukcesy odnosił w barwach Milanu. Dziennikarze La Gazzetta dello Sport postanowili przepytać byłego reprezentanta Italii na poczet wieczornych Derby della Madonnina.

- Jest zbyt wcześnie, aby ten mecz wywarł wpływ na całą ligową kampanię, ale z pewnością zespołem, który ma więcej do stracenia jest Inter. Szczerze myślałem, że Antonio Conte odejdzie po wybuchu, do którego doszło po koniec poprzedniego sezonu. Teraz naprawdę nie może zawieść, musi wygrać scudetto. Dostał Arturo Vidala i Achrafa Hakimiego, a z klubu nie odszedł Lautaro Martinez. To silniejszy zespół, a Juventus ma na ławce Pirlo w swoim debiutanckim sezonie. Conte musi zakończyć passę Bianconerich.

- Stefano Pioli zasłużył sobie na pozostanie, ponieważ świetnie zakończył miniony sezon i zapewnił Milanowi udział w Lidze Europy. Ralf Rangnick niczego nie wygrał.

- Zlatan to najlepszy gracz całej Serie A. Romelu Lukaku jest młody, utalentowany, ale nie ma porównania. W wieku 39 lat nie wystarczy już siła, potrzeba jakości, a Ibra ma jej mnóstwo. Myślę, że po prawdziwym Ronaldo i Van Bastenie jest właśnie Ibrahimović. Inter pozostaje faworytem tego meczu, ale Szwed może postawić wszystko na głowie, zakładając, że COVID nie odebrał mu sił. Lautaro Martinez mocno się poprawił i przypomina mi Sergio Aguero.

- Eriksen jest mistrzem, lecz Conte nie lubi tego typu piłkarzy. On woli Arturo Vidala, który zapewni mu intensywność. Zawsze grałbym z Duńczykiem ustawionym za napastnikami. Piolemu sugerowałbym zaś system 4-2-3-1, aby sprawić Interowi problemu na skrzydłach. Pod nieobecność Rebicia postawiłbym na Diaza i Saelemaekersa.

- Z Milanem wygrałem mistrzostwo i Superpuchar Włoch, ale przede wszystkim zawdzięczam temu klubowi życie, kiedy miałem problemy z sercem. Silvio Berlusconi i Adriano Galliani traktowali mnie jak syna. Z tym drugim doszło jednak do wielkiej kłótni na przedsezonowym zgrupowaniu w Chinach. Chciałem przedłużenia kontraktu, on ciągle to opóźniał, więc poprosiłem o transfer do Interu.

- To było spełnienie dziecięcych marzeń. Poznałem też dwójkę przyjaciół - Piero Ausilio i Marco Brankę. Świetnie dogadywałem się z Yuto Nagatomo i nadal pozostajemy w kontakcie. Pewnej nocy przed derbami wkradłem się do jego pokoju o 4:00. Był tak przerażony, że niemal wyskoczył ze skóry.

Źródło: La Gazzetta dello Sport