Botta: Jestem dumny, że zagram w Interze

Nie ma już żadnych wątpliwości: Ruben Botta będzie od lipca zawodnikiem Interu. Argentyńczyk w wywiadzie dla Corriere dello Sport potwierdził swój transfer do klubu z Mediolanu. Przybliżył też, jakim jest typem zawodnika:

- Mój ojciec również był piłkarzem, teraz pracuje jako trener. Gram w piłkę od dziecka. Zaczynałem w San Juan. Później trafiłem do Boca Jubiors i przeniosłem się do Buenos Aires, gdzie musiałem rozpocząć leczenie. Cierpiałem na dokładnie takie same zaburzenia wzrostu jak Messi. On musiał wyjechać do Hiszpanii, ja na szczęście mogłem się leczyć w Argentynie. Wszystko zakończyło się dobrze.

- Od początku kariery gram jako trequartista. Zdarza się również, że pełnię rolę fałszywego napastnika lub skrzydłowego. Zawsze lubiłem kreować grę. Najlepiej czuję się za plecami napastników, ponieważ wtedy mogę w pełni wykorzystać moją technikę i sprawić rywalom mnóstwo problemów. Poza tym zawsze pomagam kolegom w odbiorze piłki: w Tigre jestem przyzywczajony do takiej gry, ponieważ tutaj każdy piłkarz musi poświęcać się dla dobra zespołu. Czy przypominam Lavezziego? Nie sądzę, jest to błędne porównanie. Ezequiel bazuje na swojej szybkości i sile fizycznej, ja z kolei wykorzystuję moją technikę i zwinność. Nawet kiedy jestem krótko kryty, to nie boję się pojedynków jeden na jeden. Z całym szacunkiem, ale charakterystyką bardziej przypominam Messiego niż Lavezziego. W Argentynie porównują mnie z kolei z Di Marią i uważam, że mamy z Angelem mnóstwo cech wspólnych.

- Inter? Będę miał okazję grać w jednym zespole z Zanettim, Cambiasso, Milito i pozostałymi wielkimi zawodnikami, którzy są w Interze. Gra w koszulce Nerazzurrich będzie dla mnie powodem do dumy i wielkim zaszczytem. To jeden z największych klubów na świecie.

- Jakich piłkarzy podziwiam? Numerem jeden jest Messi, ale też bardzo lubię styl gry takich piłkarzy jak Xavi, Iniesta i Del Piero. Idolem z przeszłości jest z kolei Maradona. Dlaczego opuszczam Tigre? Ponieważ oferta przedstawiona mi przy przedłużaniu umowy mnie nie satysfakcjonowała. Poza tym czuję się już gotowy do gry w Serie A. Moja osobowość pozwala mi bez problemów dostosować się do nowych realiów. Jestem też wystarczająco dojrzały, by zmierzyć się z nowym wyzwaniem.

- Co myślę o Zanettim? To przykład dla każdego, nie tylko dla Argentyńczyków. Javier to wielki piłkarz i wspaniały człowiek. Wystarczy wspomnieć o prowadzonej przez niego fundacji. Inter to wielki klub ze wspaniałymi kibicami i fantastycznym stadionem. Zawsze marzyłem o grze na tak wysokim poziomie. Byłoby świetnie zagrać z Interem w Lidze Mistrzów.

- Reprezentacja? Ciężko jest wywalczyć sobie miejsce w kadrze. Być może gra w Interze mi w tym pomoże. Co robię poza boiskiem? Na przykład gram z przyjaciółmi w Play Station, gdzie Botta jest lepszy od tego prawdziwego (śmieje się). Poza tym jestem spokojną osobą, lubię długo spać i chodzić do kina. Mam dziewczynę, mieszkam z braćmi i rodzicami. Ulubiony numer na koszulce? Zawsze lubiłem grać z 19.

Źródło: fcinternews.it